Kupiłam kolejne zioła w Pepco

Czekanie, aż bazylia łaskawie wykiełkuje zainspirowało mnie do kupienia kolejnych ziół w Pepco. Teraz mam już wszystkie, jakie były dostępne. I nie mogę się doczekać, aż zobaczę pierwsze zielone dzieciątka.



 

Pewnie już zdążyliście to zauważyć, ale ja naprawdę kocham rośliny. Uwielbiam patrzeć, jak rosną, rozwijają się i stają coraz to piękniejsze. Dlatego oczywiście, nie mogłam powstrzymać się przed zdobyciem zdobyciem pozostałych ziół. Brakuje mi jedynie oregano, lecz na razie nie planuję go kupować. Bardzo rzadko go używam, więc byłoby to po prostu bez sensu.

To dla mnie potrójne spełnienie małego marzenia. Zawsze chciałam posiadać własną kolekcję ziół, które mogłabym pielęgnować i kochać. A także dodawać je do swoich potraw. Kiedy są świeże, mają największą wartość, a ich aromat jest po prostu wspaniały.

Szczerze to najbardziej nie mogę się doczekać dorosłej bazylii. Jej zapach jest wręcz oszałamiający. Kocham, kiedy roznosi się po całym moim pokoju. Ma w sobie coś takiego wyjątkowego, co przynosi mi na myśl lato, wakacje i… pizzę.

A jeśli jeszcze nie czytaliście mojego wpisu o bazylii oraz pierwszego wrażenia o tych ziołach, to zapraszam tutaj.

Kiedy tylko z moimi ziołami zacznie się dziać coś ciekawego, od razu o tym napiszę!

Komentarze

Prześlij komentarz