Bukiet z rzeżuchy łąkowej

 


Witam!

Wiosna coraz bardziej się rozkręca i częściej mamy piękne, ciepłe dni. Uwielbiam to, że ptaki tak pięknie śpiewają, a dookoła latają pszczoły i trzmiele. Kiedyś bardzo się ich bałam, ale teraz aż tak mnie nie przerażają. Po prostu nauczyłam się, że jeśli będę je szanować, to w zamian dostanę to samo.

Ostatnio nie czułam się najlepiej i przez kilka dni miałam bardzo zły humor. Truddno było mi się zmusić do normalnego funkcjonowania i dopiero dziś zebrałam w sobie siły, by wstać. Wyszłam do ogrodu i przyszedł mi do głowy pomysł, żeby złożyć bukiet z kwiatów, które rosną dookoła.

Zaczęłam od zrywania tych, których było w mojej trawie najwięcej. Nie mam pojęcia, skąd się wzięły i czym były, ale uznałam, że są urocze. Dopiero potem dowiedziałam się, że to jest rzeżucha łąkowa.

Muszę Wam powiedzieć, że każdy mój kontakt z naturą sprawia, że czuję się bardziej ŻYWA. Tak naprawdę, naprawdę ŻYWA. Po tym, jak fatalnie się ostatnio czułam, zrobienie tego bukietu pozwoliło mi stanąć na nogi. Teraz z każdym dniem jest trochę łatwiej.

Naprawdę tego potrzebowałam. Takiego uziemienia i spowolnienia czasu. Poczucia, że wszystko jest w porządku, a Matka Natura jest tuż obok, by mnie przytulić. To naprawdę niesamowite.

Dajcie znać, czy Wy też lubicie się integrować z naturą!

Komentarze