Kolekcjonuję LPS
Życie | Rośliny | Zwariowane pomysły
Aktualnie jestem w trakcie zapoznawania się z grą "My child lebensborn". Opowiada ona o dziecku, które po II wojnie światowej zostało adoptowane przez norweską kobietę. Mierzy się ono z różnymi problemami, takimi jak prześladowanie w szkole przez swoje pochodzenie. Chce także poznać swoich biologicznych rodziców, a w szczególności ojca.
Ta norweska kobieta pisze dziennik, który w przyszłości chce przekazać swojemu adopcyjnemu dziecku. I to bardzo mnie do czegoś zainspirowało.
Do czego?
Wedle mojej obietnicy, pokazuję pierwsze zmiany, jakie zaobserwowałam w bazylii z Pepco. Wczoraj pojawiły się pierwsze malutkie listki. Są totalnie urocze i ekscytuję się jak dziecko na widok lizaka. Nie będę kłamać, jestem absolutnie szczęśliwa, że wreszcie coś się tutaj pojawiło. I totalnie nie mogę się doczekać tego, co będzie dalej.