Dopadł mnie zastój do wszystkiego

Ostatnio niemal wcale nie jestem w stanie zmusić się do robienia niczego produktywnego. Nawet, jeśli bardzo bym chciała, to brakuje mi na to siły i motywacji. Moje ulubione czynności i hobby, takie jak czytanie książek, oglądanie seriali czy pisanie, są gdzieś poza moim zasięgiem. Naprawdę nie potrafię zrobić niczego, by się tym zająć.

źródło

To trwa już ponad tydzień i dopiero teraz zaczęłam stawać na nogi. Najbardziej pomogło mi pisanie mojego dziennika. Bo tak na dobrą sprawę, często on jest jedyną rzeczą, która wyciąga mnie z łóżka. Co jak co, ale zdecydowanie wolę pisać przy biurku. Nie tylko dlatego, że tam jest mi o wiele wygodniej. Choć i to ma znaczenie. Raczej liczy się dla mnie to, że dzięki wychodzeniu z łóżka i pisaniu w wygodzie, moje pismo wygląda o wiele lepiej i schludniej. A ja dbam o to, żeby wnętrze moich dzienników było jak najbardziej estetyczne.

Wczoraj udało mi się także zrobić kolejny krok do przodu. Po dłuższej przerwie udało mi się napisać i opublikować post na Instagramie. Mam nadzieję, że to sprawi, że już całkowicie uda mi się wrócić do mojej social mediowej rutyny. Nie będę kłamać, że mi jej nie brakuje. Udało mi się tam zbudować naprawdę wspaniałą, kochaną i po prostu cudowną społeczność. Na którą mogę zawsze liczyć i która cieszy się ze wszystkiego, co robię. To jest dla mnie absolutnie niesamowite. I tak naprawdę nigdy bym nawet nie pomyślała, że moja decyzja, by założyć profil na Instagramie, da mi tyle radości i wsparcia.

Poza tym, nie udało mi się zrobić niczego więcej. Jednak chcę w najbliższym czasie wrócić do pisania mojej książki i mam nadzieję, że mi się to uda.

Tymczasem Wy dajcie znać, czy Was też czasem dopada taki zastój. Jak sobie z tym radzicie?

Komentarze

  1. Dopada, dopada. Odstaw YouTube i inne media społecznosciowe na kilka dni. Wszystko wroci do normy ;). S.Wojnowski, https://wojnowski.net.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz